Wszyscy znamy słynny cytat o tym, że podatki są pewne jak śmierć – czyli dopadną każdego.
Ale czy na pewno? Może da się uzyskać całkiem niezłe przychody i nie płacić od nich podatku? Zaczynam dziś cykl tekstów o dochodach nieopodatkowanych. Cykl, z oczywistych względów, będzie raczej krótki. Nie będę pisał o rajach podatkowych i skomplikowanych strukturach optymalizacyjnych (zainteresowanych takimi rozwiązaniami zapraszam do osobistego kontaktu).
Czy możliwe jest znalezienie legalnego źródła dochodów, które pozwoli na dorobienie do domowego budżetu a może nawet na utrzymanie, od którego jednocześnie nie trzeba będzie płacić podatku?
Okazuje się, że tak.
Dochody z lasu
Zioła, jagody, grzyby
Las może być źródłem nieopodatkowanych dochodów. Zgodnie z przepisami w lasach stanowiących własność Skarbu Państwa można zbierać płody runa leśnego na potrzeby własne. A sprzedaż własnoręcznie zebranego runa leśnego stanowi jak najbardziej realizację „własnych potrzeb”. Jednocześnie ustawa o podatku dochodowym zwalnia z opodatkowania dochody ze sprzedaży surowców roślin zielarskich i ziół dziko rosnących leśnych, jagód, owoców leśnych i grzybów leśnych (PKWiU ex 02.30.40.0) – ze zbioru dokonywanego osobiście albo z udziałem członków najbliższej rodziny.
Od wczesnej wiosny do późnej jesieni w lesie można zbierać runo, które może zostać sprzedane czy to indywidualnie czy w skupach. Za kilogram jagód można dostać ok. 10 zł a za kurki 20 – 50 zł za kg. Doświadczeni zbieracze w ciągu kilku godzin spaceru po lesie potrafią zebrać do 10 kg grzybów.
Przy okazji wyprawy do lasu można też zbierać zioła, korę drzew czy liście pokrzywy, które również można sprzedać.
Poroże zwierząt
Podczas leśnych wypraw można też znaleźć poroże jeleni, saren, danieli, łosi czy reniferów. Od lutego do czerwca zwierzęta te zrzucają w lasach poroże, które jest cennym surowcem. W zależności od stanu znaleziska jego cena w skupie może wynosić nawet 100 zł za kilogram.
Ale czy przychód ze sprzedaży poroża będzie wolny od podatku? Z pewnością poroże zwierząt nie jest płodem runa leśnego – przychód ze sprzedaży nie będzie więc korzystał ze wskazanego wyżej zwolnienia.
Sprzedaż poroża stanowi odpłatne zbycie rzeczy, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT. Taka transakcja jest opodatkowana przez pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie, czyli znalezienie poroża. Jeśli więc zbycie nastąpi po 6 miesiącach od znalezienia to przychód będzie wolny od podatku.
Czy trzeba dokumentować zyski?
Zyski ze sprzedaży leśnych zasobów mogą więc być wolne od podatku. Oznacza to, że dochodów takich nie wykazujemy w zeznaniu rocznych, nie mamy też obowiązku informować o nich fiskusa w jakiejkolwiek innej formie. Czy należy jednak gromadzić dowody potwierdzające lub przynajmniej uprawdopodabniające takie dochody? Warto to robić na wypadek ewentualnych postępowań dotyczących tak zwanych dochodów nieujawnionych. Dość często podatnicy, którzy muszą wytłumaczyć organowi podatkowemu skąd mieli pieniądze na np. kupno nieruchomości i dlaczego tych pieniędzy nie wykazywali w zeznaniach rocznych powołują się właśnie na dochody, które są wolne od podatku, m. in. dochody ze sprzedaży płodów runa leśnego.
Organy podatkowe i sądy administracyjne z reguły nie wierzą, że na sprzedaży grzybów da się cokolwiek zarobić:
„W ramach oceny swobodnej, respektującej zasady logiki i doświadczenia życiowego mieści się również stanowisko organów kwestionujące twierdzenia skarżącej jakoby osiągała w roku podatkowym oraz latach poprzedzających dochody z tytułu sprzedaży płodów runa leśnego, nie mówiąc już o deklarowanych wielkościach z tego tytułu. Godzi się zauważyć, że skarżąca nie podała żadnego dowodu, z którego wynikać miałby tego rodzaju dochód, nawet uwzględniając, że nie miałaby obowiązku dokumentowania osiąganych z takiego źródła dochodów, jako podlegających zwolnieniu z opodatkowania na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 72 u.p.d.o.f. Konformistyczna jest postawa skarżącej która deklaruje jedynie osiąganie takowych dochodów, po czym zasłania się brakiem obowiązku gromadzenia w tym zakresie dokumentów i taka postawa nie może prowadzić do osiągnięcia oczekiwanego przez skarżącą skutku w postaci uwzględnienia przez organy jej niejako gołosłownych wyjaśnień. Niezależnie bowiem od braku takiego obowiązku w celu uprawdopodobnienia faktu uzyskiwania dochodów z tego tytułu należałoby przedstawić źródła dowodowe wskazujące na dowody, które organ mógłby przeprowadzić w tym kierunku” (wyrok WSA w Rzeszowie z 13.10.2016 r. I SA/Rz 628/16).
Warto więc zbierać dowody potwierdzające uzyskane dochody (rachunki ze skupu, własne ewidencje sprzedaży, wpłaty na rachunek bankowy, czy chociażby zdjęcia dokumentujące zbiory).
A czy są jeszcze inne sposoby na niepłacenie podatków?
O tym, w następnym odcinku.
1 Comment
Ciekawe… Tylko o ten chrust zapewne ktoś się doczepi
Dodaj komentarz