Dziś Halloween – dzień strachów i koszmarów. Z tej okazji, z lekkim przymrużeniem oka, mój subiektywny ranking 5 największych koszmarów doradców podatkowych:
5. Okres zeznań podatkowych. Wielu doradców podatkowych nie zajmuje się zeznaniami podatkowymi osób fizycznych. W powszechnej opinii koniec kwietnia to okres największych żniw dla doradców. Rzeczywistość wygląda trochę inaczej: stres, przemęczenie, obawa, że się nie zdąży do 30 kwietnia, klienci dopytujący kiedy dostaną nadpłatę, przychodzący ostatniego dnia. A pieniądze? Większość klientów uważa, że ma do zrobienia „takie proste zeznanie” więc i usługa pewnie będzie tania.
4. Częste, chaotyczne i złe zmiany przepisów. Z jednej strony zmiany przepisów podatkowych rodzą popyt na usługi doradców, wiadomo, że nowe przepisy zmuszają do tego by ich się nauczyć i w praktyce stosować. Zmiany przepisów wymuszają też zmiany strategii podatkowych i szukania nowych rozwiązań. Niestety, w ostatnich latach ustawodawca wprowadzał takie regulacje podatkowe, których sam nie rozumiał lub do których tworzył własną, urzędową wykładnię. Nagminną praktyką stało się też wprowadzanie błędnych regulacji (np. niezgodnych z prawem wspólnotowym), których wejście z życie jest odraczane, które wymagają wprowadzania kolejnych zmian. Z jednej strony rządzący dbają o to by doradcy podatkowi mieli co robić ale z drugiej strony trudno w praktyce doradzać prawidłowe stosowanie przepisów, które same w sobie są obarczone błędami.
3. Urzędnicy. Potrafią być koszmarem. Swoją niekompetencję próbują niekiedy maskować tak zwanym autorytetem władzy: skoro urzędnik tak mówi, to znaczy, że tak jest. Potworny urzędnik może być koszmarem dla niedoświadczonego podatnika, który ulega temu autorytetowi władzy. W każdym sporze z organem podatkowym warto więc skorzystać z pomocy pogromcy tych urzędniczych potworów: prawo podatkowe jest bowiem takie samo dla podatników jak i organów podatkowych.
2. Klient mądrzejszy od doradcy. Prawo podatkowe jest dziedziną bardzo rozległa, trudno więc być ekspertem w każdym przypadku. Zdarzają się czasem sytuacje, że klient przychodzący po poradę ma w danej dziedzinie większa wiedzę ode mnie. Jedną z cech doświadczonego doradcy jest umiejętność przyznania się do niewiedzy i np. zaproponowania kolejnego spotkania. Umawiając konsultacje z klientem staram się dowiedzieć czego ma dotyczyć porada by móc się przygotować (i podszkolić jeśli jest taka potrzeba) do udzielenie profesjonalnej porady.
1.Przegapienie terminu procesowego. To chyba największy koszmar doradcy podatkowego: spóźnienie w złożeniu odwołania czy skargi do sądu w praktyce pozbawia klienta dochodzenia swoich racji a na doradcę nakłada odpowiedzialność odszkodowawczą. Zdarzyło mi się jechać na pocztę o 23-ej by zdążyć nadać pismo, toczyłem też spory z organami podatkowymi, które uważały, że nie dotrzymałem terminu a ja się z tym nie zgadzałem.
1 Comment
6. Chowanie przez ustawodawcę przepisów podatkowych w ustawach nie mających nic wspólnego z podatkami.
7. Tworzenie nowelizacji ustaw bez okresów przejściowych
Dodaj komentarz